Taxco - miasto srebra
artykuł czytany
8354
razy
Dostajemy na dworcu atobusowym plan miasta z zaznaczonymi najważniejszymi miejscami i oczywiście drogą do kopalnianych sklepów pełnych srebra. Chcą nas tam od razu zabrać taksówkami za darmo (to się nazywa zmysl handlowy!).
Wybieramy jednak trasę pieszą po stromych schodach wzdłuż targowiska na stoku do górujacej nad miastem różowej katedry Santa Prisca. Przeciskamy się przez malowniczy bazar na stoku górskim, gdzie można kupić wszystko do jedzenia i także srebrne cacka w różnych cenach.
Kosciół w stolicy srebra oczywiście kapie... złotem! Ołtarze w ilośći 12 wszystkie bogato platerowane (podobno do dekoracji koscioła użyto łącznie 23 tony złota w płatkach). Jesteśmy zaskoczeni pięknem pozłacanych ołtarzy i kurzem na złotych figurach, których nikt nie czyścił pewnie od wielu lat. Nie można w katedrze robić zdjeć z fleszem, aby nie niszczyć zabytków.
Po wyjściu z kościoła kierujemy się do starych, nieczynnych już kopalni srebra, poprzez ulice przepełnione sklepikami z biżuteria. W mieście kursują małe "nyski" - autobusiki i wszedobylskie taxi - małe, stare "chrabaszcze" volkswageny, które doskonale wspinają się po stromych uliczkach.
W małych warsztatach jubilerskich, zawieszonych na zboczu góry poniżej koscioła, możemy dostarczyć swój projekt broszki czy wisiorka i na miejscu w cenie niewysokiej, bo okolo 20$ zobaczyć pracę prawdziwego jubilera. Po zrobieniu formy według naszego projektu, mistrz topi srebro wlewając do formy, a następnie schładza i... po niedługim czasie otrzymamy wyrób jubilerski naszego wlasnego pomysłu!
Na zakonczenie zwiedzania Taxco schodzimy do dawnej kopalni srebra. Zwiedzamy kawałek zachowanej oryginalnej sztolni, gdzie obserwujemy skały, które rodzą nasz kruszec. Możemy sobie oczywiście zakupić skamieliny z żyłą "żywego srebra".
Ostatnim etapem zwiedzania jest wielki sklep hurtownia, gdzie spotykamy wielu rodakow i gdzie można kupić naprawdę ładne cacka, np. bursztyny, obsydian i setki innych kamieni jubilerskich oprawionych w srebrze. Najlepiej docenią to nasze panie. Po wydaniu wszystkich naszych zaskórniaków zamykamy pętle zwiedzania miasta i wracamy pięknie położoną drogą na platformę, gdzie jest zawieszony nad przepaścia nasz dworzec autobusowy.
Przeczytaj podobne artykuły